Legendy o kawie

Autor:: W: Kawa Dnia: środa, lipca 8, 2015 Komentarzy: 0 Wyświetleń:: 1713

LEGENDY O KAWIE...

Legendy istnieją niemal o wszystkim... O demonach, aniołach, stumilowych butach, o herbacie także, a nawet o kawie. I teraz przedstawimy legendy o kawie właśnie...

kawy świata - mapa

Legenda o pasterzu zwanego Kaldim

      W Etiopii żył pasterz o imieniu Kaldi. Miał on własne stado kóz. Pewnego dnia, gdy wypasał swoje zwierzęta stały się one nad wyraz ożywione, hałaśliwe i nieznośne. Kozy nie odczuwały zmęczenia nawet nocą, a pasterz musiał ich strzec bez możliwości odpoczynku. Po długim pilnowaniu swoich zwierząt bardzo zmęczony udał się do mnichów aby prosić ich o radę oraz o pomoc. Uważał nawet, że w jego zwierzętach zamieszkał szatan. Mnisi po dokładnych obserwacjach doszli do wniosku, iż niebywała żywiołowość musi mieć związek z dzikimi jagodami, którymi się żywiły. Sami spróbowali owoców, ale były one tak cierpkie, tak niedobre, że z niesmakiem wyrzucili je do ogniska. Po kilku chwilach wokół rozszedł się piękny i aromatyczny zapach. Intensywność aromatu tak zafascynowała mnichów, że zafascynowani swoim odkryciem szybko wyjęli owoce z ogniska i zalali je gorącą wodą. Otrzymany napar okazał się być wyrazisty, wyjątkowo esencjonalny i nietrujący. Mnisi uznali kawę za dar od boga, ponieważ dzięki niej mogli spędzać bardzo długie godziny na modlitwie oraz na pracy zarówno w dzień i w nocy. I oczywiście rozwiązana została zagadka wyjątkowo ożywionych kóz.

 

Legenda o Ali Ben Omarze – arabskim mnichu

      Pewnego dnia Ali Ben Omar wybrał się wraz ze swym mistrzem Schadeli do miasta o nazwie Mocha by uzdrawiać tam ludzi. Jednak podczas podróży Ali poniósł wielką stratę – jego mistrz zmarł. W tych trudnych momentach otuchy dodawał mu anioł, który pojawił się w chwili śmierci mistrza. Do dzięki niemu mnich dotarł do miasta, pomógł wielu ludziom, a w tym uzdrowił córkę króla. Ali zakochał się w księżniczce, lecz król ani myślał o oddaniu ręki swej córki mnichowi. Wygonił Alego z miasta. Nieszczęśliwy mnich zamieszkał samotnie, modląc się do Allaha o lepsze jutro. Nieoczekiwanie pojawił się anioł, który zesłał Aliemu przepięknego, kolorowego ptaka. Podążając za nim mnich dotarł do drzewa, które miało białe kwiaty i gdzieniegdzie czerwone owoce. Zebrał owoce, zaparzył je gorącą wodą i poczęstował napotkanych pielgrzymów, którzy zmierzali do miasta Mocha. Owi pielgrzymi roznieśli wieść o magicznym napoju, który dodaje sił i niweluje zmęczenie. Król, który usłyszał o naparze znoszącym senność posłał po Omara. Od tego momentu żył on w dostatku u boku swej ukochanej, a w mieście nigdy nie zabrakło już kawy.

 

Legenda o Shaikh ash-Shadhilem – podróżniku

           

       Podróżnik, którego zwano Shaihk ash-Shadhile podczas jednej ze swoich wypraw natknął się na stado wyjątkowo ożywionych, hałaśliwych i nieznośnych kóz. Pomimo bardzo później pory zwierzęta żywo dokazywały. Zaintrygowany postanowił na kilka dni osiąść niedaleko stada i je poobserwować. Zauważył, że kosy żywią się czerwonymi, mięsistymi owocami z pobliskich krzaków. Ciekawość sięgnęła zenitu i Shaikh sam postanowił ich skosztować. W tym momencie poznał pobudzające działanie kawowca.

        Istnieje jeszcze wiele legend o kawie. Według niektórych źródeł odkrycie pobudzających właściwości ziaren kawy miało miejsce, gdy cała Abisynia stanęła w ogniu. Ale oprócz właściwości jeszcze jeden element się zgadza. W każdej z legend występuje: „dawno, dawno temu...”.