Matcha to zielona herbata w proszku. Jest ona znakomitym źródłem witamin, aminokwasów, minerałów no i oczywiście polifenoli, które oczyszczają nasz organizm oraz zapobiegają chorobom nowotworowym. Jednak dlaczego jest ona tak wyjątkowa?
Sekret kryje się już w samej uprawie krzewu. 20 dni przed zbiorami krzewy zostają przykryte bambusowymi matami. Dzięki temu w liściach zawartych jest o wiele więcej związków odżywczych, co skutkuje zwiększoną aromatycznością i słodszym smakiem. Po wysuszeniu liście poddaje się od razu sproszkowaniu, przez co uzyskujemy piękny, seledynowy kolor.
A po co herbatę proszkować?
Otóż, niektóre cenne związki zawarte w liściach nie rozpuszczają się podczas parzenia, w wyniku czego nie są dostarczane do naszego organizmu. Spożywając Matche, tak naprawdę pijemy napar wraz upudrowanymi liśćmi. Wszystkie składniki odżywcze trafiają do naszego organizmu i wspomagają go.
Matcha zapisana jest w kulturze japońskiej. Istnieje ceremonia parzenia herbaty - chanoyu. Jest ona bardzo czasochłonna, ale samo parzenie zielonej herbaty jest o wiele prostsze.
Do tradycyjnego zaparzenia zielonej herbaty potrzeba:
- bambusowy pędzelek (tak zwany chasen)
- bambusową łyżeczkę (chashaku)
- czarkę (matchawan)
Parzenie:
I. Do czarki nasyp ok.2g zielonej herbaty (1,5-2 bambusowych łyżeczek, 1-łyżeczka zwykła).
II. Zalej wodą mineralną (ok.70ml) mającą 70-80 stopni Celsjusza.
III. Wymieszaj pędzelkiem "góra"-"dół" zwiększając tempo.
IV. Postaraj się rozprowadzić proszek po całości naparu (nie trzyj o dno czarki, ponieważ możesz uszkodzić pędzelek).
V. Aby pozbyć się większych pęcherzyków powietrza, pod koniec mieszania zmniejsz prędkość, wyjmując jednocześnie pędzelek, w taki sposób,że muskasz na końcu tylko powierzchnię pianki.
VI. Staraj się wypić napar szybko, aby pianka nie opadła.
VII. Po wypiciu powinna zostać tylko odrobina pianki.
